
Moja bożonarodzeniowa grzeszna przyjemność? Oglądanie po raz setny bajki „Dziadek do orzechów”! 🙂 Ta piękna baśń o magii Świąt i sile fantazji od lat towarzyszy mi przy pieczeniu cynamonowych ciasteczek. To dzięki niej od dziecka zamiast kolejnych gadżetów z modnego sklepu, wolałam znajdować pod choinką prezenty z duszą. Żakiet nawiązujący do munduru tytułowego Dziadka, to doskonała propozycja na Wigilię. Jest idealny na tę uroczystość: ma głęboki, czerwony kolor i złote szamerowanie (pasmanteryjne taśmy naszyte na materiał). Lubię go za to, że genialnie podkreśla talię, chociaż przyznaję, że ułatwiłam mu nieco zadanie dodając dekoracyjny pasek 🙂 Ten model żakietu ma bogatą historię: nawiązuje do wytwornych mundurów z okresu carskiej Rosji i do tzw. czerwonego kubraka, noszonego do 1914 roku przez brytyjskich żołnierzy. Dla przełamania schematu zestawiłam go z cekinową minisukienką w złoto-czarne zygzaki. Jest seksowna, ale z umiarem. W końcu ma to być zestaw na rodzinną kolację, a nie wieczór w klubie 😉 Jednak nawet przy stole nie zapominam o dodatkach. W moim zestawie idealnie odnalazły się: biżuteryjna opaska, duży pierścionek i zdobione kamieniami kolczyki. Są fotogeniczne i olśniewająco migoczą w blasku świec. A na spacer w Pierwszy Dzień Świąt – sięgające za kolano kozaki na szpilce. Baśniowy żołnierzyk w kobiecym wydaniu? W Boże Narodzenie wszystko jest możliwe, Kochane! :*

ZDJĘCIA – KAROLINA ROSZAK PHOTOGRAPHY
MIEJSCE – MONIQUE BAKERY & WINE
UBIERZ SIĘ PODOBNIE:
1. ŻAKIET Misebla | 2. SUKIENKA Anna Field | 3. KOZAKI Anna Field | 4. OPASKA ALDO
Ja jestem od dziecka zakochana w stylu “mundurowym”, dwurzędowe marynarki, stójki, oficerki – to klasyka, zarówno dla panów jak i pań:). Pięknie i szlachetnie się w takim wydaniu wygląda. Ja dodatkowo czuję się w takich strojach bardzo pewnie, choć należę do osób raczej nieśmiałych. Sesja cudowna, widać, że każdy detal idealnie dopasowany i to połączenie kolorów – złoto, czerń i głęboka czerwień. Pięknie, po prostu pięknie, aż brak słów…
Tak, ja również uwielbiam ten styl. Marzy mi się prawdziwa marynara w stylu Michaela Jacskona, ale nadal poszukuje tej idealnej i chyba trochę mi to zajmie 🙂 A sesja w tym stylu już dawno chodziła mi po głowie, ciesze się, że podobają Ci się jej efekty :*
Olśniewająca… Wyglądasz jak jakaś Księżna 🙂
Dziękuję 🙂 ^^
Tamaro, stylizacja jest tak cudowna, aż nie mogę oczu oderwać od Ciebie. Rzeczywiście wyglądasz zjawiskowo. Wszystko dopracowane perfekcyjnie ! Życzę Ci wspaniałych i radosnych Świąt.
Coś specjalnego dla Was z okazji Świąt 🙂 Również przesyłam ciepłe życzenia! :*
Wyglądasz niesamowicie i jesteś piękna! Ta marynarka jest świetna, robi cały ten świąteczny klimat na Tobie, a buty, och dech zapiera. Cudowne zdjęcia, będę się jeszcze długo przyglądać. Wesołych Świąt 🙂
Awww! Bardzo mi miło, Kochana :* Przeglądaj i inspiruj się do swoich świątecznych stylizacji! ^^
Wow, kreacja zapiera dech w piersiach. Wyglądasz jak wyciągnięta prosto z bajki ;D
Moja autorska bajka, dziękuję :*
Pierwszy raz wszystko tworzy spójną całość, choć każda część garderoby jest z innej bajki.
W innych stylizacjach też znajdziesz wspólny mianownik 😀 Zawsze jest, nawet jak go nie ma 😉 😛
prześlicznie kochana! 🙂 też zamówiłam właśnie takie kozaki,ale nie wiem bo na moich nogach wszystko wisi ;-( takie chudzioszki haha
Właśnie ja też mam z tym problem :/ Ale te kozaki i te długie z DeeZee leżą idealnie i można zamówić je w mniejszym rozmiarze/obwodzie. Takie rzeczy też można zwęzić u dobrego szewca. Daj znać jak dojdą! :*
No i jest problem. Bo nie jest jasne w jakiej formacji wojskowej służył młodzieniec, zanim został Dziadkiem Do Orzechów? Z guzików niby wynika, że był marynarzem. Ale to nie jest pewne. Nie pamiętam jak było w bajce. A może ktoś wie? Wesołych świąt, Tamaro.
No to dałaś nam wszystkim niezłą zagwozdkę! Chyba czas odświeżyć lekturę w trakcie Świąt 🙂
O tym samym pomyślałem i już wiem: Nie służył. Zawiła to bajka, a w niej orzech o nazwie krakatuk (crackatuk), z opisu jakby macadamia…
wiedziałam, że jesteśmy z Dziadkiem blisko 🙂
O mój Boże przecudowna stylizacja, a ten mundurowy żakiet cudo <3 bardzo mi on przypomina styl Michaela Jacksona, który też kochał wszytsko co mundurowe i militarne( przynajmniej przez część swojej kariery). Oh, bardzo chciałabym zobaczyć zobaczyć Ciebie w stylizacji inspirowanej niewątpliwie oryginalym stylem Michaela. Jego styl + Macademian style to by było coś! 🙂
Oczywiście ja nic nie narzucam to Twój blog, ale jeśli skusiałabyś się kiedyś na realizacje takiego pomysłu byłoby super!
Poza cóż więcej Tamarko mogę dodać…jak zawsze przecudownie
Kochana, czytasz mi w myślach! Ja już od dawna planuje i wręcz marzę o takiej stylizacji. Kocham styl MJ! <3 Ale pokaże ją Wam wtedy, kiedy znajdę odpowiednie ubrania i dodatki - niestety, w tej kwestii nie jest łatwo. Ale pracuję nad tym! Buziaki :*
Piękna stylizacja! Totalnie inna od normalnej stylizacji którzy wszyscy noszą.
Dziękuję, Nikoletta :* Piękne imię!
Powiem szczerze, że chociaż kompletnie nie interesuję się modą, to niektóre z Twoich propozycji mnie po prostu zachwycają. Tak jest w tym przypadku:) Przepiękne zdjęcia, sukienka, dodatki no i ta marynarka… Zakochałam się w niej. Niestety wyprzedana:( Ale może to dobrze… W przypływie euforii może bym ją kupiła, a potem musiałaby czekać jeszcze z pól roku, aż bym się do niej odchudziła;)
Pozdrawiam kochana:)
Już wyprzedana? A jeszcze rano była na pewno! Cieszę się, że Ci się podoba, i że pomimo innych zainteresowań zawitałaś na mojego bloga :* Bardzo mi miło 🙂 Pozdrawiam Cię serdecznie ^^
Jesteś jedyną blogerką modową, którą czytam:) Może też dlatego, że jest u Ciebie co poczytać:)
Z marynarką się nie uda, ale tą cudowną opaskę sprawię sobie na pewno:) Buziaki:)
Cały czas ciężko pracujemy, żeby tak właśnie było! Miło mi, że to doceniasz, Ewelajna! :* A opaska koniecznie – fajny dodatek, który cudownie wygląda we włosach 🙂
Całkiem fajna stylizacja 🙂
Dziękuuuuuję :*
Pięknie! Idealnie do Ciebie pasuje!
:*
Sukienka już nieosiągalna, ale przyznam, że na Tobie wygląda dużo lepiej niż w Zalando. Gdybym jej nie widziała na Tobie, nie zainteresowałabym się nią.
To miłe <3 W sklepach stacjonarnych można jej jeszcze poszukać, może będzie!
Super sesja! 🙂 Wszytko jest świetnie dobrane!!! 🙂 Zapraszam do mnie.
Pozdrowienia 🙂 🙂
Dziękuję, Justyna 🙂 To jedna z moich ulubionych ^^
Przecudna stylizacja – totalnie w moim stylu. Szkoda ze sie sprzedala. Marze o podobnym plaszczu szytym na miare – mam talie 60 i biodra 95 wiec sni mi sie barokowy militarny plaszcz z harmonijka z tylu – jak kuferek – mmmmmm…. ,) chyba w przyszlym roku zlece szycie ,) Uwielbiam Twoje stylizacje – jestes niepowtarzalna! Pozdrawiam!!
Kochana, ja też żałuje, może niedługo pojawią się kolejne egzemplarze? Ta marynarka jest świetna, ale ja również wciąż szukam ideału, na miarę mundurów Michaela Jacksona 😀 Niestety, to nie jest wcale taka łatwa kwestia, i pewnie też skończy się na uszyciu czegoś na miarę. Jeśli masz taką możliwość, to koniecznie z niej skorzystaj – takie cuda to inwestycja, o którą bić będą się potomni 😉 Mówię Ci! 🙂 :*
Pięknie..aż brak słów 🙂 ta marynarka genialna i sprytnie zasuwana na suwaczek 🙂 z tą sukienką to prawdziwa bajka. Od paru stylizacji podziwiam także twoje koczki.To dla mmie czarna magia jak ty to upinasz 😉
Dla mnie też to jest czarna magia, bo akurat te upięcia robiła moja zdolna fryzjerka 🙂 Są cudowne! Dziękuję za ciepły komentarz, cieszę się, że moja stylizacja przypadła Ci do gustu 🙂 :*
Wow !!! rewelacyjnie. Mundurowe pomysły widzę coraz częściej u różnych projektantów. W tej wersji – przepychu jest to trend zdecydowanie do skopiowania. 😉 Pozdrawiam Margot 🙂
Za mundurem panny sznurem 🙂 Ale kto powiedział, że musi być w nich mężczyzna? 😉 😛
Witaj, Twoja stylizacja mnie tak zachwyciła i wpadła w mój gust, że skłoniła mnie do jej skomentowania 🙂 Bardzo przykuwasz w niej uwagę, aż szczęka opada. Fajnie to wszystko połączyłaś i miło popatrzeć, można się naprawdę zainspirować i odpowiednio dobranymi kolorami ożywić swoją szarą garderobę 🙂
Widzę też, że odpowiadasz na komentarze. Bardzo dobrze że dbasz o tą część blogosfery bo jak gdzieś zostawiam pytanie na innych blogach u innych mniej znanych blogerek to nie raczą nawet odpowiedzieć i to naprawdę zniechęca do ich odwiedzania :/ Jak zostawię zwykły komentarz to przecież nie oczekuję odpowiedzi, ale jeśli jestem czymś zainteresowana i zostawiam pytanie i widzę dla siebie odpowiedź to widać że autorka bloga nie olewa swoich odwiedzających 🙂
Hej, Renata! Dziękuję za Twój komentarz 😀 Zawsze czytam każdy z ogromnym zainteresowaniem 🙂 Cieszę się, że moja stylizacja przypadła Ci do gustu, mam nadzieję, że pozwoli Ci w troszeczkę inny sposób spojrzeć również na Twoją garderobę, a może zainspiruje do stworzenia ultrakolorowej stylizacji!? Co do komentarzy – to od początku do końca jest i będzie to dla mnie jedna z najważniejszych rzeczy! Mój punkt honoru – nawet na drugim końcu świata, gdzie teraz jestem, staram się odpisywać, pomagać, a przede wszystkim słuchać Waszych rad i opinii na temat tego, co robię albo tego, co Wam w głowie piszczy 😀 Nawet nie wiesz ile pozytywnej energii płynie z tej kolorowej fali, którą tu wszyscy razem tworzymy 🙂 Pomyślności, Kochana! :*
Droga Tamaro, w końcu mam okazję zobaczyć twój blog i mimo epoki w jakiej żyję, epoki 54 letniej kobiety, mogę stwierdzić, że jest tu wiele więcej ciekawych informacji i obrazów niż się spodziewałam. nie mam zbyt wiele czasu na takie zainteresowania, ale w tobie widzę siebie sprzed lat, więc jak nie oglądać?… To bardzo ciekawe. Gdyby w latach 60-tych ktoś tak fajnie wyjaśniał modowe triki i prawa, to świat byłby już wtedy piękny, piękniejszy i niepeerelowski. W moim świecie były wycinki z niemieckich i francuskich gazet, bo w realu sklepowym była szarość, burość i czerń ( dziś umiem ładnie wyglądać w tych kolorach, ale to nie te fasoniki……). Czyli podsumowając – będę tu zaglądać, by cieszyć zmysły i uczyć się. Pozdrawiam . Joanna
Dziękuję serdecznie Pani Joanno za tak wiele ciepłych słów! Jest mi bardzo miło 🙂
Zapraszam częściej w moje (skromne 😉 ) progi, na pewno nie zabraknie tematów, o których mogłybyśmy podyskutować! Ściskam kolorowo i serdecznie.