
Gabinety kosmetyczne wciąż kuszą nowoczesnymi zabiegami, ale czy wszystkie są naprawdę skuteczne i warte Waszych pieniędzy i czasu? Sprawdźcie, które moim zdaniem można sobie odpuścić i koniecznie dajcie znać w komentarzu, jakie jest Wasze zdanie i co dopisałybyście do mojej listy!
1. WSZĘDZIE DOBRZE, ALE W DOMU NAJLEPIEJ: PEELINGI
Regularne peelingi to sekret promiennej i zdrowo wyglądającej skóry. Są też niezastąpione w przypadku cer problematycznych. Czy warto jednak regularnie chodzić do kosmetyczki na zabiegi złuszczające? Moim zdaniem równie dobrze można je zrobić w domu! 🙂 W aptekach i drogeriach kupisz mnóstwo coraz lepszych kosmetyków peelingujących: maski typu peel-off, peelingi mechaniczne (np. TAKI) i enzymatyczne, czyli złuszczające chemicznie, używane bez pocierania skóry (polecam TEN). Świetnie sprawdzają się również… peelingi w pudrze (polecam TEN) 🙂 Możesz też kupić specjalne dermokosmetyki z kwasami o stężeniu 5 czy 10%. Stosowane regularnie działają tak samo, jak zdecydowanie mocniejsze peelingi u kosmetyczki (a mogą wywołać mniej skutków ubocznych, takich jak podrażnienie czy nadwrażliwość). Dokładnie to samo dotyczy masek – zamiast raz na jakiś czas umawiać się do kosmetyczki na maseczkę, lepiej regularnie nakładać je w domu 🙂
2. WIĘCEJ SZKÓD, NIŻ POŻYTKU: MANUALNE OCZYSZCZANIE TWARZY
Manualne oczyszczanie twarzy to nic innego, niż… wyciskanie krostek i pryszczy. Jeśli już koniecznie musisz pozbyć się zanieczyszczeń, na pewno lepiej zrobić to u kosmetyczki, niż przed lustrem we własnym mieszkaniu, ale tak czy inaczej – lepiej unikać tego rodzaju zabiegów. Manualne oczyszczanie twarzy, nawet przeprowadzone z zachowaniem wszelkich zasad higieny i dezynfekcji, może skończyć się zaczerwienieniami, a nawet bliznami, które będą się goić dłuuugie tygodnie. Zdecydowanie bardziej polecam walkę z niedoskonałościami pod okiem dermatologa, a na co dzień stosuj kosmetyki, które poprawią stan Twojej cery, np. balsam redukujący zaskórniki od Tonymoly (kupisz go TUTAJ).
3. GRA NIEWARTA ŚWIECZKI: PRZEDŁUŻANIE WŁOSÓW
Jeśli natura ofiarowała Ci w prezencie cienkie, łamliwe włosy, a Ty marzysz o gęstych, lśniących falach, masz dwa wyjścia: zadbać o dietę (jeść warzywa w każdej postaci, kasze, tłuste ryby, olej z oliwek, nasiona) i stosować kosmetyki stymulujące wzrost włosów (np. TAKI szampon) albo… zdecydować się na krótszą fryzurę (np. na boba), w której Twoje włosy będą wydawały się gęstsze. Jest jeszcze trzecie wyjście, którego absolutnie NIE POLECAM 😉 Przedłużanie włosów, szczególnie to odbywające się „na ciepło” (pasemka w tej metodzie mocowane są za pomocą zgrzewów wykonanych np. klejem keratynowym), niepotrzebnie obciążają cebulki i niszczą strukturę włosów. Jeśli już koniecznie chcesz przedłużyć swoje włosy (np. z powodu zbliżającego się ślubu czy innej okazji), zdecyduj się do metodę „na zimno”, w której włosy łączone są za pomocą miedzianych tulejek czy mikroskopijnych obrączek.
4. ZRÓB TO SAMA: SPA DLA DŁONI I STÓP
Chcesz mieć piękne stopy i dłonie? Nie musisz wydawać majątku na ich pielęgnację! Wystarczy, że codziennie znajdziesz kilka minut na małe, domowe SPA i postawisz na sprawdzone kosmetyki (nie muszą być drogie!). Zabiegi w domu, podobnie zresztą jak te u wykwalifikowanej kosmetyczki, mają sens wtedy, gdy fundujesz je sobie regularnie! 🙂 Zamiast od święta zaglądać do gabinetu w poszukiwaniu ratunku dla suchej skóry na piętach czy pękających paznokci, postaw na codzienne złuszczanie i nawilżanie. Noś w torebce krem do rąk (np. TAKI w formacie podróżnym) i sięgaj po niego kilka razy w ciągu dnia. Mocz stopy w kąpieli z siemieniem lnianym, stosuj kremy z nawilżającym mocznikiem i maski w formie skarpetek (zostawiaj na całą noc!). Więcej rad znajdziesz TUTAJ.
5. ZABIEGI W SERII STOSOWANE „OD ŚWIĘTA”
Znalazłaś na Grouponie fantastyczną promocję na zabieg peelingu kawitacyjnego, depilacji laserowej czy masażu antycellulitowego? Jeśli nie zamierzasz wykupić całej, polecanej przez kosmetyczkę serii, możesz tylko stracić pieniądze. Pojedyncze zabiegi nigdy nie będą działać. Żeby osiągnąć prawdziwe efekty – odmłodzić twarz, pozbyć się pomarańczowej skórki czy niechcianych włosków – musisz przygotować się na konieczność kilku, a nawet kilkunastu wizyt w salonie.
Prawda! 😀 Pracuję w SPA (na recepcji) i profesjonalnie zajmujące się kosmetyką koleżanki same mówią, że praktycznie wszystko można zrobić w domu, a najgorszym błędem jest wykupywanie takich promocyjnych pakietów, kiedy wiadomo, że w „normalnych warunkach” tj.jak się skończy promocja i cena wróci, nie powtórzymy żadnego z zabiegów. Niestety, wszystko dużo ładniej wygląda w cenniku SPA czy salonu, a my się „łapiemy” na „super-odmładzającą maseczkę etc.” Serio, wszystkie peelingi, maski itp, które są tak ślicznie zmieszane w ozdobnych miseczkach i nakładane superowymi szpatułkami – można kupić za niezbyt dużo w większości drogerii (tylko w wersji mniejszej, chyba że korzystamy z hurtowni – wtedy rozmiar opakowania identyczny do tego w SPA) 😉
No właśnie 🙂 Trzeba zdawać sobie sprawę z tych rzeczy i z głową inwestować w profesjonalne zabiegi. Wierzę, że pomiędzy wymienionymi zabiegami jest ich całe mnóstwo! 🙂 A jakie zabiegi polecają Twoje koleżanki?
Jestem bardzo miło zaskoczona tym postem! Dobrze mówić otwarcie, że nie zawsze drożej znaczy lepiej :)Podpisuję się pod wszystkimi punktami. Ja do swojej listy dołożyłabym jeszcze.. manicure i pedicure. Odkąd opanowałam technikę aplikacji hybrydy to praca nad nowymi paznokciami sprawia mi tylko frajdę i pozwala się zrelaksować 🙂
Czekam na post o zabiegach na które WARTO wydawać pieniądze, jestem bardzo ciekawa Twojego zestawienia!
Pozdrawiam kolorowo :*
Chętnie dla Was taki przygotuję 🙂 Manicure można spokojnie zrobić w domu, ale w salonie na pewno zaoszczędzamy na nim sporo czasu, ja np. mimo chęci nie mam czasu by sama go robić 🙁 Nie oszukujmy się – manicure wymaga też troszeczkę większej wprawy i manualnych zdolności niż nałożenie maseczki, dlatego ten punkt dla mnie pozostaje neutralny 🙂
Ceremonie Welness – zdecydowanie ? w to warto zainwestować, nawet jeśli pierwszy i ostatni raz – coś naprawdę relaksującego, no i oczywiście caaaała godzina tylko dla Ciebie, w dobrych rękach i super atmosferze 😉
Nie piszesz na czym polega, ale chętnie poczytam o tym zabiegu 🙂
Absolutnie z 2 pierwszymi punktami się nie zgodzę. Wiele skór potrzebuje tych zabiegów. Jeśli chodzi zluszczanie chemiczne to kremy dostępne w sklepach jedynie poruszą delikatnie naskórek. Natomiast jesli chodzi o oczyszczanie manualne to nigdy nie powinno się go wykonywać w warunkach domowych bo można zainfekowac skórę. W gabinecie kosmetologicznym zabiwg zostanie wykonanie w sposob sterylny i ptofesjonalny.
Oczyszczanie manulane to akurat zabieg, który sami profesjonaliści często odradzają. Peelingi chemiczne są oczywiście silniejsze, pytanie tylko czy regularne peelingi w domu nie wykonają a dłuższą metę tej samej pracy?
Oczywiście w kilku przypadkach jest ono przeciwskazaniem, ale absolutnie nie zaliczylabym tego zabiegu do Twojej listy . W wielu sytuacjach oczyszczanie manualne jest wręcz wskazaniem i obowiązkowym punktem pielęgnacji .Co do drugiej kwestii; to oczywiście, że regularne peelingi ( kremy o stężeniu 5-10%) nie przyniosą takich samych efektow jak kwas o stężeniu, np. 30%. Wiec ten zabieg przede wszystkim nie można zaliczyć do Twojego rankingu.
Oczywiście, że stężenie kwasu ma znaczenie, ale kiedy regularnie wykonujemy peelingi nie jest nam ono potrzebne a nawet nie jest wskazane w takiej mocy, prawda? Przecież w każdej pielęgnacji systematyczność to podstawa, miesiąc silnych zabiegów kosmetycznych (i tu zgodzę się, że tylko i wyłącznie pod okiem profesjonalisty) może zastąpić rok regularnych rytuałów w domowym zaciszu. Mowa o skórze normalnej lub z małymi problemami i niedoskonałościami, bo przy większych problemach zawsze rekomenduję konsultacje ze specjalistami, z których sama przez wiele lat korzystałam.
Zgodzę się z Tobą Sylwia 🙂
Hej wszystkim ? absolutnie zgadzam się z Panią Sylwią. Wiele zabiegów możemy zrobić sami w domu, ale nie zluszczanie kwasami. Ja właśnie takim zluszczaniem w domu skóry na własną rękę nabawilam się popękanych naczynek i przebarwień ( stosowalam nagminnie peeling i krem z kwasem migdalowym). Nikomu nie polecam takich rzeczy robić w domu. Jeśli chodzi o oczyszczanie to moja siostra robiła sobie sama w domu zawsze. Do czasu…. Miała początki opryszczki i rozniosła sobie ją na pół twarzy…. Gdzie na przykład paznokcie hybrydowe warto robić w domu oszczędzając trochę kasy, tak tych dwóch zabiegów z ręką na sercu nie polecam bo szkoda buzi ?
Olu, bardzo mi przykro, że takie spotkały Cię takie problemy. Każda pielęgnacja czy to domowa czy to ta przeprowadzona w salonie jest wymagająca od nas zachowania zasad, obserwowania naszej skóry, jej reakcji, a przede wszystkim stosowania się do licznych przeciwskazań – zwłaszcza przy tego typu zabiegach. Jeśli nie jesteśmy pewne, że dana metoda jest dla nas skuteczna ZAWSZE, ale to zawsze należy skonsultować się ze specjalistą. Ja o tym, jak używać kwasów i jakie wybierać w domowej pielęgnacji pisałam TUTAJ.
„Szybko można coś zburzyć, odbudowa zajmuje czas” dlatego wierzę w regularne, systematyczne działanie pielęgnacyjne, a nie szybkie efekty WOW kilka razy do roku 🙂 Dorzuciłabym też zabiegi kwasami złuszczającymi i modelowanie włosów 😉
Ja też w takie wierzę i widzę jego efekty na własnej skórze 🙂 Modelowanie włosów – o tak! Choć na większe wyjścia sama korzystam z usług stylistów to na co dzień spokojnie można samemu zrobić cuda z włosami 🙂
Złuszczanie kwasami polega na chemicznym uszkodzeniu naskórka. Więc o to chodzi żeby skórę pobudzić do naprawy , stymulując produkcję kolagenu i elastyny. Modelowanie włosów to nie zabieg kosmetyczny…
Bardzo przydatne wskazówki, dzięki! 🙂
Cała przyjemność po mojej stronie 🙂
Zdecydowanie polecam masaz typu „hot stone” jest on 3 x relaxujacy niz notmalny masaz ciala, gdyz wplywa on na glebsze miesnie naszego ciala i poprawia krazenie. Zalecam na jesienne, zimne dni . ❤️
Kocham masaże, wręcz ubóstwiam i także polecam z ręką na sercu 🙂
Kochana Tamaro peelingii chemiczne to nie peeling enzymatyczny 😛 do peelingów chemicznych zalicza się kwasy różnego rodzaju AHA, BHA i PHA 🙂
Asiu, tak, ale zupełnie inny jest kontekst w tekście – „peelingi enzymatyczne złuszczają chemicznie, bez pocierania skory” tzn., że są przeciwieństwem mechanicznych, takich z drobinkami. Proces złuszczania naskórka za pomocą enzymów to proces chemiczny.
Tamaro uważam , że swoimi odpowiedziami odbiegasz od przyznania mi racji odwracając przysłowiowo „kota ogonem”. Sytematyczne wykonywane peelingu enzymatycznego czy stoswanie kremow z tak niskim % również nie zastąpią stężeń wykorzystywanych w gabinecie. Nie analizujmy czy skora jest problematyczna czy nie, to się odnosi do każdego przypadku. Pielęgnacja domowa, a pielęgnacja w gabinecie to całkiem dwa odrębne tematy. P.domowa jest uzupełnieniem pielegnacji w gabinecie, a nie jej zastępstwem.
Pozdrawiam
Sylwio, czyli uważasz, że każda kobieta, niezależnie od typu i stanu skóry twarzy kwalifikuje się do wykonywania zabiegów i peelingów o tak wysokim stężeniu?! Piszesz: „Nie analizujmy czy skora jest problematyczna czy nie, to się odnosi do każdego przypadku” – dla mnie to jak strzał w kolano. Przecież nie każda z nas potrzebuje takiej ingerencji. Niemniej jednak wierzę, że w gabinetach kosmetycznych takie analizy są przeprowadzane, a leczenie i ewentualne zabiegi dobierane w zależności od problemu, niedoskonałości, alergii etc.
Naprawdę chciałabym Ci przyznać rację, ale Twoje argumenty nie przekonują mnie. Rozumiem, że nie jest to miejsce na długie analizy, ale z przyjemnością zobaczę merytoryczne dowody, badania etc. które mówiłyby o wyższości peelingów z salonów nad tymi domowymi 🙂
Przecież nie napisałam, że każda skóra potrzebuje takiego stężenia. Skąd takie stwierdzenie? Pisząc ” nie analizujemy czy skóra jest problematyczna. ..” mam na myśli ze w żadnych wypadku peeling enzymatyczny/ kremy o niskim stężeniu nie zastąpią złuszczeń w gabinecie.Chodzi tu o moc dzialania/głębokość wnikania/efekty, a nie potrzebę zastosowania. W końcu w tym cały czas się „spieramy”. ? Co najważniejsze,to uważam, że to Ty powinnaś potwierdzic jasnymi dowodami/badaniami ,ze nie wprowadzasz swoich czytelników w błąd tym artykulem ?
Zgadzam się, że sporo zabiegów kosmetycznych można wykonywać samemu, ale z drugiej strony… kawę też możemy sobie sami zrobić, a pomimo to wybieramy wizytę w kawiarni. Czasem te kosmetyczne kuracje służą bardziej poprawie naszego ogólnego samopoczucia, a ich realne działanie to kwestia drugorzędna. Jeśli dzięki wizycie u kosmetyczki możemy poczuć się lepiej, to nie odmawiajmy sobie tego 😉
To prawda, zgadzam się w 100%, ale lepiej zawsze wydać nasz budżet na kawę, której nie zrobimy sobie samej w domu, prawda? 🙂 To tylko i wyłącznie kwestia naszych wyborów, jeśli coś sprawia nam przyjemność i nie przyczynia się do rujnowania portfela to jak najbardziej jest wskazane!
Tamarko, mam pytanie z innej beczki – z tego co pamiętam, kilka lat temu współpracowałaś z zespołem Kamp! przy teledysku, ale nie mogę go znaleźć… Czy video zostało opublikowane? Czy może ja coś poplątałam i to nie o Ciebie chodziło?
Pozdrawiam, kochana! 🙂
O ile zdarza mi się chodzić na zabiegi złuszczające na twarz – np. po lecie, to nigdy nie wykonuję peelingów na ciało u kosmetyczki. W ogóle peeling do ciała to kosmetyk, na który jestem w stanie wydać nie więcej niż 15 zł. Uważam, że te droższe mają najczęściej taką przewagę, że cudownie pachną, ale działają tak samo 😉 Inna sprawa, że pozwolenie komuś, aby się nami zajął jest po prostu przyjemne i relaksujące i wtedy ten czas jest wart wydanych pieniędzy.
Dla mnie najlepszym peelingiem jest peeling z kawy i nie zamienię go za żadne skarby. Do skóry twarzy jak i całego ciała 🙂 Mój przepis TUTAJ 🙂
Witam, jeśli chodzi o wlosy, stymulowanie ich wzrostu i przede wszystkim ilosci polecam biotebal tabletki oraz henna wax treatment (odzywke m.in dla ludzi po chemii) stosowalam ja i bylam zachwycona od stycznia do lipca wlosy urosly mi i wzmocnily sie na tyle,ze do slubu mialam wymarzone loki :-)polecam takze ten produkthttp://ufranciszka.pl/wardi_shan-medycyna_arabska/kuracja_na_wzmocnienie_wlosow.html ( w ogóle uwielbiam ich kosmetyki szczegolnie olej monoi) co do maseczek zgadzam sie w 100% w zaciszu domowym wykonywane regularnie daja super efekty.
Pozdrawiam
Marta, dzięki za polecenia :* Brzmi bardzo interesująco, będę pamiętać o tych produktach 🙂
Styl życia, mało stresów, wysypianie się i natura z kuchni. Pozdrawiam.
Co prawda to prawda 🙂 Proste, ale niestety trudne do zrealizowania w dzisiejszych czasach 🙁
brakuje mi jeszcze w Twoich wpisach takiego tygodniowego schematu pielęgnacji różnych rodzajów skóry i włosów 😉
Ciekawy pomysł! Zapisuję na mojej tajnej liście 😉
czekam niecierpliwie 😉