
Każda z nas powinna zwracać uwagę na drobne błędy, które potrafią zepsuć nawet najlepszą stylizację. Czasem jest to źle dobrana bielizna, innym razem za duży albo za mały rozmiar ubrań. Co jeszcze? Same zobaczcie. Dzisiaj poradnik dla dziewczyn plus size.
1. ZA CIASNE UBRANIA
Rozmiar rozmiarowi nierówny. W jednym sklepie możesz nosić 44, a w innym 40. Weź na to poprawkę i po prostu mierz ubrania, nie bojąc się sięgać po większy numer niż zazwyczaj. Zwracaj uwagę na to, żeby tam gdzie chcesz co nieco przykryć, pojawiały się grubsze i mniej przezroczyste materiały. U Pań O będą to na przykład luźne koszule z bawełny maskujące brzuszek, u A spodnie w kant z dżinsu, a u Y żakiety z szalowymi kołnierzami. Jeśli jeszcze nie wiesz jaką jesteś „literką”, koniecznie rozwiąż test. Pamiętaj też o umiejętnym podkreślaniu atutów. Jeśli masz ładny dekolt, to go pokazuj, ale jednocześnie zasłoń kolana, jeśli odkrywasz nogi, to nie pokazuj już rowka między piersiami. Poczytaj też o podkreślaniu kobiecości z klasą.
2. ZA DUŻO CZERNI
Istnieje mylne przekonanie, że czarny wyszczupla. OK, może odrobinę tak, ale jednocześnie mocno zaznacza kontury sylwetki przez co wszelkie niedoskonałości są bardziej wyraziste i widoczne jak na dłoni. Lepiej zamienić czerń na jaśniejsze granaty czy szarości. Nie poprzestawaj jednak na bazowych, smutnych barwach. Ożywiaj je kolorowymi sweterkami i szalami. Spójrz na Nigellę Lawson. Czerń to jej kolor, bo ma zimowy typ urody. Mimo to dopiero róże, czerwienie, zielenie wydobywają blask z jej oczu. Zdradzę Ci jeszcze jeden trik – zakładaj mocne kolory tam, gdzie chciałabyś żeby ludzie patrzyli. To odwróci uwagę od niedoskonałości a przykuje ją do atutów. Jeśli masz ładny biust, noś barwne naszyjniki, jeśli nogi to kolorowe sukienki a seksowne wcięcie w talii zaznaczaj złotym paskiem 🙂 Koniecznie przeczytaj artykuł o najbardziej udanych zestawieniach kolorystycznych.
3. UNIKANIE WZORÓW
Duże, odważne wzory powiększają, więc noś je w miejscach, które chcesz uwydatnić. Tych mniejszych nie bój się w ogóle! Nie zrobią Ci krzywdy a niejednokrotnie sprawią, że stylizacja będzie ciekawsza niż bez nich. Wyobraź sobie śliczną spódnicę w róże albo koszulę w grochy (koniecznie z czerwoną szminką). Możesz połączyć je z jednolitymi materiałami innych ubrań i gwarantuję Ci, że będziesz czuła się świetnie. Więcej na temat zestawiania ze sobą deseni przeczytasz tutaj. Szczególnie dobrze we wzorzystych ubraniach zaprezentują się dziewczyny o zimowych i jesiennych typach kolorystycznych.
4. NOSZENIE ŹLE DOBRANYCH OBCASÓW
Myślisz, że się czepiam? Obcasy to obcasy? To udowodnię Ci, że nie 😉 Trzeba je dobierać do kształtu nóg, w szczególności łydek. Często dziewczyny noszące rozmiary powyżej 44 mają piękne, szczupłe pęciny. Trzeba to wykorzystać i podkreślić klasyczną, nie za wysoką (5-8 cm) szpilką. Sukces murowany! W przypadku mocno umięśnionych, atletycznych nóg (na przykład takich jak u Britney Spears) najlepiej sprawdzą się grube, stożkowe, lekko zwężające się ku dołowi obcasy. Idealnie bedą też pasować platformy. Na koniec nogi masywne, czyli takie, które na całej długości są raczej proste, nie zwężają się w kostkach, sprawiają wrażenie ciężkich i często mają tendencje do puchnięcia. One wymagają solidnej podstawy w postaci grubych obcasów, a nawet koturnów. W nich zyskują nowe życie i wyglądają naprawdę pięknie (moje ulubione połączenie to kwiecista sukienka maxi i sandałki na platformie).
5. KUPOWANIE BEZKSZTAŁTNYCH UBRAŃ
Dziewczyny, które noszą większe rozmiary często mają tendencje do kupowania workowatych ubrań. Pod ciężkim swetrzyskiem w burym kolorze wszystko jest świetnie ukryte i właściwie nie ma szans, że ktoś Was zauważy. Super, ale po co tak robić? Kochaj swoje ciało i dbaj o nie. Pomogą Ci w tym domowe peelingi z kawy, po których skóra jest idealnie gładka, zdrowa dieta bogata w warzywa, owoce, orzechy, ryby i aktywność fizyczna (na przykład długie spacery). Wszystko to sprawi, że dobrze poczujesz się we własnej skórze i będziesz kwitła. Teraz wystarczy tylko podkreślić atuty i gotowe: zgrabną talię kolorowym paskiem, dekolty dużym wycięciem i odrobiną rozświetlacza na obojczykach, ładne nogi wzorzystymi rajstopami. Pamiętaj – jesteś piękna, nie ukrywaj tego! 😉
6. ZANIEDBYWANIE DODATKÓW
Nikt tak dobrze nie wygląda w odważnej, dużej biżuterii jak dziewczyny plus size. Wykorzystuj to! Nie zapominaj o niej nawet na co dzień. Dżinsy i biała koszula wyglądają dość pospolicie, ale już dżinsy, biała koszula, błyszcząca, złota kolia i brzęczące bransolety na obu rękach to całkiem inna rozmowa 😉 Oczywiście dodatki to nie tylko biżuteria. Świetnie sprawdzi się turban, który w naszej szerokości geograficznej ciągle jest dość oryginalnym, unikatowym (ale absolutnie cudownym) gadżetem. Lubię go głównie za to, że właściwie nie odczuwamy jego obecności (nie przeszkadza tak jak niektórym osobom pierścionki czy bransolety) a robi ogromne wrażenie. No i świetnie sprawdza się w tak zwane „bad hair days”, czyli w dni, kiedy włosy nie chcą nas słuchać 😉 Zerknij na video, w którym pokazywałam jak ja wiążę turbany.
7. ŹLE DOBRANA BIELIZNA
Bielizna powinna być niewidoczna, chyba, że postanowisz inaczej i zapragniesz na przykład pokazać światu odrobinę biustonosza pod półprzezroczystą bluzką. Dzisiaj jednak chciałam porozmawiać o sytuacjach, w których nie chcemy by była ona na pierwszym czy nawet drugim planie. Kiedy zakładasz obcisłą sukienkę albo spódnicę, sięgnij po bezszwowe majki. Nie będą wbijały się w ciało i nie utworzą nieestetycznych wałeczków jak na kolażu niżej. Możesz je kupić na przykład tutaj. Dobierając biustonosz koniecznie zwróć uwagę, żeby piersi nie wychodziły dołem. Fiszbiny powinny okalać jedną i drugą bez uciskania i ocierania ich. Mostek biustonosza, czyli ta część, która łączy miseczki musi przylegać do ciała tak, żeby zmieścił się tam palec. Zerknij do artykułu, w którym opisywałam jak postępować z małymi i dużymi biustami 🙂
Aww… Kochana zawsze potrafisz mnie pozytywnie zaskoczyć ♥ Najbardziej zaskoczyło mnie to, że mniejsze wzory pasują dziewczyną “plus size” bardziej niż te duże. Biorę każdą radę do serca, w szczególności tą z dużą, odważną biżuterią. Zapowiadają się na prawdę ciekawe łowy ♥ Buziaki Kochana :*
Cała przyjemność jak zawsze po mojej stronie 🙂 :* Życzę udanych zakupów, Kochana!
Bardzo ciekawy poradnik, najważniejszy punkt z dobieraniem bielizny i za ciasnych ubrań. 🙂
Zdjęcia z butami nas nieco przeraziły, pomyśleć, że w czymś takim chyba nie da się chodzić, a jednak.. 😀
Pozdrawiamy ciepło!
A jednak nie ma rzeczy niemożliwych 🙂 też zgadzam się, że bielizna i dobrany rozmiar to podstawa, od której zaczyna się cała zabawa 🙂
Fajnie, że mimo że tekst jest adresowany do plus size, to tak naprawdę z tych wskazówek może skorzystać każda z nas 🙂 ;*
To prawda 🙂 Większość z tych rad jest uniwersalna np. punkt o bieliźnie jest podstawą dla każdej z nas 🙂
Super! Wszytsko bardzo mi się podoba <3
Bardzo się cieszę:))
Bardzo proszę o radę czy do miętowej sukienki pasują czarne rajstopy, jesli tak to jaki kolor butów i żakietu.
Zapomniałam dopisać że ma być to stylizacja na październikowe wesele.
Joanno, niestety takie połączenie nie będzie trafione, do miętowej sukienki zakładamy cieliste rajstopy lub pończochy, w wersji na wesele wybieramy te cienkie, matowe – najlepiej 10 DEN.
Dziękuję bardzo za odpowiedź. Pozdrawiam gorąco
do miętowej sukienki noszę kryjące, matowe rajstopy 40 den w kolorze turkusowym lub szmaragdowym. Polecam.
Aww! Świetne zestawienie 🙂
Fajne rady, można dołożyć coś o fasonach i długościach elementów stroju. Ciekawi mnie czy można znaleźć jeszcze jakiś fason spódnicy, sukienki poza ołówkową dla modelu typu O. Jaki model Tamaro byłby możliwy? Marszczone chyba wykluczone? A duże kontrafałdy? Ryzykowne…. Joanna
Asiu, niestety, ale sylwetka O kiepsko wygląda w spódnicach i powinna ich unikać. Ewentualnie taki tulipan-wysoka talia, kształt ołówka i marszczenia tu gdzie brzuch, ale i tak zawsze będzie lepiej w sukienkach 🙂