
W tym roku gwiazdy nie zawiodły. Były kolory, dużo błysku, piękna biżuteria. Mogłabym godzinami wpatrywać się w stylizacje Nicole Kidman, Grety Gerwig czy Emily Blunt. Zresztą, nie będę się rozpisywać, przejdźmy od razu do konkretów 😉 Spójrz na mój ranking najlepszych i najgorszych kreacji z Oscarów 2018.
NAJLEPIEJ UBRANE
Nicole Kidman, Armani Prive
Cudownie kobaltowa suknia Nicole robi z jej sylwetką dokładnie to, co powinna. Odrobinę skraca, dodaje kobiecych krągłości. Przy 180 cm wzrostu i szczupłej budowie ciała właśnie tego potrzebujesz. Kokarda na środku przykuwa uwagę do okolic talii a rozcięcie na dole sprawia, że krój sukni jest lekki i seksowny. Gwiazdorsko w 100 procentach!
Salma Hayek, Gucci
Salma kolejny raz pokazała, że jest mistrzynią w dobieraniu stroju do sylwetki. Tutaj wszystko mogło pójść źle: falbany, biżuteria na dekolcie, odrobinę niechlujna fryzura… A jednak jest świetnie! Jakim cudem? 🙂 Ano takim, że suknia podkreśla talię (figura w kształcie klepsydry to uwielbia), dekolt jest super głęboki, więc nie powiększa i tak dużego biustu, dzielnie znosi obecność zdobnego naszyjnika. Falbany są płaskie więc nie poszerzają bioder. Bosko! Aż trudno uwierzyć, że gwiazda jest już po pięćdziesiątce. Chcę w jej wieku wyglądać tak samo! 😉
Emily Blunt, Schiaparelli Haute Couture
Bajkowa kreacja Emily zachwyca właściwie wszystkim: zwiewnym materiałem, ciekawie zaznaczonymi ramionami, idealnie dobranym odcieniem do typu kolorystycznego (Emily jest kontrastowym latem). Kiedy przyjrzysz się bliżej, zobaczysz subtelną biżuterię, która stawia kropkę nad i. Delikatnie, dziewczęco, z klasą.
Nie samymi Oscarami człowiek żyje 😉 Kiedy już obejrzysz wszystkie kreacje z ostatniej nocy, zerknij na moją relację z Fashion Week.
Jennifer Lawrence, Dior
Jennifer połączyła Oscarowy glamour z tym, za co kocham ją najbardziej – zawadiackim urokiem dziewczyny z sąsiedztwa. Jest złoto i blichtr, ale też cienkie ramiączka, opuszczona talia i włosy rozpuszczone trochę jakby od niechcenia. Patrząc na nią mam wrażenie, że jeszcze przed chwilą skakała z chłopakami po drzewach a teraz wyszła na imprezę, narzuciła wieczorową suknię i jakoś tak przypadkiem wygląda zjawiskowo 🙂
Greta Gerwig, Rodarte
Jeśli boisz się żółtego koloru, sądzisz, że jest ryzykowny, nietwarzowy i mało elegancki, to koniecznie spójrz na Gretę. Wygląda olśniewająco w słonecznym odcieniu. Dobrała do niego brylantową biżuterię, która schładza całość, daje oddech i sprawia, że ciepłe odcienie nie przytłaczają. Ciemna pomadka pozwala uniknąć efektu bladej cery a fryzura przenosi nas w lata 20. Bosko!
Gina Rodriguez, Zuhair Murad
To taki Oscarowy klasyk. Piękny krój, głęboki dekolt, dużo blasku. Gładka fryzura, która jest jednocześnie skromna i luksusowa (pisałam o niej w poście o tym jak wyglądać jak gwiazda w 10 minut). Zestaw, który zawsze się sprawdza i wygląda świetnie. Może nie zaprowadzi Giny do pierwszej trójki najlepiej ubranych, ale zachwyca i będzie zachwycał jeszcze długo.
NAJGORZEJ UBRANE
Haley Bennet, Christian Dior
Tutaj wszystko szło dobrze – ciekawa fryzura, subtelny, pasujący do urody makijaż, idealnie dobrane kolory, ale nagle pojawił się krój sukni i popsuł cały efekt. Nic co przypomina skoszoną trawę nie będzie wyglądało dobrze na czerwonym dywanie! Szkoda, bo był potencjał.
Emma Stone, Louis Vuitton
Mamy zawsze świetnie ubraną Emmę, mamy markę Louis Vuitton, która w zasadzie gwarantuje sukces wizerunkowy, a jednak coś nie wyszło 🙁 Jest zbyt skromnie, trochę nijak. Damski garnitur na wręczeniu Oscarów powinien być totalnie zjawiskowy i spektakularny. Tutaj niestety zabrakło „tego czegoś”. Myślę, że sprawę mogłyby uratować szerokie spodnie z lejącego materiału.
Obejrzyj filmik o tym, jak w ciągu 45 minut wyszykować się na wielki bal.
Rita Moreno
Rita założyła suknię, w której odbierała Oscara w roku 1962 za rolę w West Side Story. Wszystko byłoby pięknie, ale niestety dodatki zepsuły efekt. Rękawice z bransoletą wyglądają za ciężko, okulary są zbyt pospolite a opaska sprawia wrażenie jakby miała chronić przed zimnem. Nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem, ale odjęłabym trochę z tego 😉 Kolia może zostać, reszta niekonieczne. Zerknij jak było w 1962. Lepiej, prawda? 🙂
St. Vincent, Saint Laurent
Ojej, co to jest? Artystka wygląda jakby zapomniała założyć dół kreacji. Miało być awangardowo, ale wyszło… słabo. Czerń wygląda smutno, cera wydaje się blada i szarawa (efekt potęgują rajstopy w bliżej nieokreślonym kolorze). Może całość obroniłaby się z długim, rozkloszowany dołem i srebrzącymi się dodatkami, w takiej postaci jestem totalnie na NIE.
Maya Rudolph
Jak wiadomo suknia do ziemi zasłania całe nogi 🙂 Skoro tak jest, to wypadałoby odsłonić inne części ciała dla uzyskania efektu lekkości. Maya zasłoniła właściwie wszystko. Nawet szyję. Myślę, że czerwień i ciekawy, minimalistyczny fason miały wybronić stylizację, ale tego nie zrobiły. To jest po prostu czerwony worek na ziemniaki. Strój powinien podkreślać nasze atuty i maskować niedoskonałości. Ten niestety tylko maskuje. Zarówno niedoskonałości jak i atuty…
Andra Day, Ralhp Lauren
Lubię, kiedy w stylizacjach dużo się dzieje, ale musi to mieć sens. Kolory powinny do siebie nawiązywać, fasony uzupełniać a biżuteria spinać wszystko w całość. Tutaj są klimaty w stylu Marii Antoniny, boho kwiaty, uroda wołającą o mocne kolory, za długie paznokcie i jeszcze jakieś bufiasto – bulwiaste twory na dole sukni. A Andra potrafi wyglądać pięknie, spójrz choćby tutaj albo tutaj.
Moim zdaniem Rita Moreno nie powinna znajdować się na liście najgorzej ubranych. Sukienka która miała na sobie 56 lat temu została założona po raz drugi i uważam że wygląda świetnie, jest ponadczasowa. Wysoki kołnierz został zmieniony i pojawiła się kolia a rękawiczki był elementem który rowniez wystąpił na Oscarowej Gali. Kreacja ma charakter bardzo sentymentalny i robi wrażenie. Było wiele gwiazd których strój pozostawiał wiele do życzenia i moim zdaniem to one powinny pojawić się na liście najgorzej ubranych.
Iga, szanuję Ritę i jej wybór, ale tak jak pisałam mam zastrzeżenia do dodatków, moim zdaniem wszystko mogło o wiele lepiej zagrać, stąd też moja decyzja. Ale cieszę się, że Tobie się podoba, moda nigdy nie jest jednostronna i to jest fajne 🙂
Świetny artykuł Tamarko! Mam do Ciebie pytanie odnośnie Twojej wyprzedaży- czy po zapisaniu się powinnam dostać drogą mailową jakieś potwierdzenie? Pozdrawiam i do zobaczenia! 🙂
Hej Kochana, wystarczy tylko zapisanie się, wszystko jest w systemie, nie potrzeba potwierdzenia 🙂 :*
najgorzej faktycznie, kompletne niewypały 🙂
Wpadki zdarzają się najlepszym 🙂
Ja bym usunęła Salmę i Emily z listy najlepiej ubranych. Szczerze mówiąc dla mnie Salma wygląda kiczowato a kolor sukni Emily to taki który nigdy nie powinien być zakładany na wielkie gale. Taki ‘sprany’, brzydki, dodatkowo Emily ma jasną karnację… po prostu nie, dla mnie niewypał tak jak kolor sukni Agaty Kuleszy na Oscarach kiedy wygrała “Ida”.
Emma zawiodła, to są jednak Oscary i powinno się zakładać suknie.
Rano w TVN24 Tomasz Ossoliński mówił że żadna kreacja nie zapada w pamięć i tu się zgadzam. Co prawda mówił też że Jennifer Lawrence wygląda jakby wyszła spod prysznica… tu się nie zgadzam. Jednak nie widzę żadnych z tych sukni w rankingach typu najlepsze kreacje dekady. Ok, może Nicole ale miała bardziej ‘zapamiętywalne’ kreacje.
Panie w wieku Rity Moreno nie powinny już odsłaniać ramion. Widać też ‘wałeczek’ który stworzył się nad górną częścią sukni na plecach.
Tamaro, co do peelingu marki Vianek, jak dużo powinno się go nakładać? Użyłam raz i trochę na oko. Producent nie dał zaleceń i szczerze mówiąc nie wiem jakiej ilości powinno się użyć.
Hej Patrycja, według mnie przepych pasuje do hiszpańskiej urody Salmy, jak wiadomo cenię sobie modową odwagę stąd dla mnie jest w top of the top :)) A Emily zdecydowanie pasuje ten kolor. Jedynie mogła mocniej podkreślić usta. Co do Rity – zgadzam się.
Peeling – pod poprzednim postem myślałam, że mówisz o Bandi, który ja też stosuję, podesłałam tutorial :* Vianek jest jeszcze na mojej liście produktów do przetestowania, nie pomogę, ale chętnie poznam Twoją opinię!
Hej, widziałam ale to właśnie był Bandi… co do Vianka na razie użyłam dwa razy. Moje pierwsze wrażenie było takie że szkoda że nie ma szamponu do włosów z tej samej linii o tym samym zapachu. Jak początkowo otworzyłam pudełko z peelingiem to zapach nie zachwycił ale w trakcie nakładania pięknie się uwalnia. Z moimi włosami nie jest najgorzej ale jest ‘sezon czapkowy’ więc włosy nie wyglądają super i liczę że poprawi się ‘świeżość’ skóry głowy. Pewnie dopiero za jakieś 2 miesiące będę w stanie ocenić czy to był dobry zakup czy raczej zbędny gadżet.
Pati, dziękuję za opinię. Na pewno wypróbuje, choć na razie jestem zachwycona Bandi i go też polecam :*
Po Oscarach mam spory niedosyt, bardzo rozczarował mnie fakt że było tak mało wielkich nazwisk. Brakowało mi Cate Blanchett Cateriny Zety Jones Penelope Cruz czy też Angeliny Jolie. Ale moje top5 sukni to:
-Nicole Kidman cudowny kolor, miałam trochę skojarzeń z czerwoną suknią z 2007
-Jane Fonda boże ona ma 80 lat a jaką ma figurę całkowite zazdro
-Helen Mirren klasa szyk i elegancja plus ta piękna szafirowa biżuteria
-Zendaya jestem pod ogromnym wrażeniem głęboka czekoladowa suknia i piekny wizaż
-I na koniec Octavia Spencer obserwuje jej kreacje na Oscarch bodajże od 4 lat i zawsze ma kreacje dobrane do swojej figury i często nie unika koloru.
A z Twoim typem najgorszych kreacji się zgodzę choć dodam Blanca Blanco (ta kobieta na wszystkich galach ma kreacje na jedno kopyto czyli cyc na wierzchu) i Elza Gonzales kolor może i ładny ale była za mała, zrobił się jej nie estetyczny wałeczek pod pachą i brzuch się odznaczał. Pozdrawiam
Zgadzam się, Nicole wyglądała przepięknie, Jane Fonda to wzór nad wzory do naśladowania, Helen klasa sama w sobie, Zendaya – uwielbiam 🙂
Blanca rzeczywiście była bardzo blisko, ale ostatecznie wybór padł na inne aktorki.
A co do Oscarów.. myślę, że jest lepiej niż rok temu, ale mam nadzieję, że na ekranach kin będzie o wiele więcej do oglądania i podziwiania 😉
Dla mnie numerem 1 tegorocznych Oscarów jest Margot Robbie.
Piękna kreacja od Chanel, ale postawiłabym na inny kolor przy karnacji Margot. Dla mnie wyglądała ładnie i poprawnie.
Ja jako adwokat sukni Rity Moreno: moim zdaniem wyglądała ciekawie, sukienka zdecydowanie nie należy do przeciętnych. Jedyne co mi nie pasowało to oprawki okularów. Dodatkowo chodziło o aspekt historyczny. Materiał, z którego zrobiono suknie jest piękny, to haftowany jedwab a dokładnie obi, które jest elementem japońskiego kimono (pas, szarfa do kimono).
A Andra Day była w sukni projektu Zac Posen 🙂
Suknia Rity jest piękna, prawdziwy model vintage! Mam zastrzeżenie do dodatków, odkrytych ramion. Zdecydowanie można było lepiej!
Jak dla mnie najlepiej ubrana była Emma, choć dekolt mógłby odkrywać bluzkę, a nie gołą skórę. Poza tym Meryl Streep, Octavia Spencer oraz Jennifer Lawrence. Najmniej przypadły mi do gustu Nicole Kidman( kokarda jak z bombonierki) i Salma (za dużo! Cekiny, falbany, duzy dekolt, kolor jak z sukienki dla dziewczynek na wesele) oraz Saoirse Ronan (blado, sukienka bez formy).
To zupełnie odwrotnie niż u mnie 😀 Od Emmy oczekiwałam dużo dużo więcej, tutaj wygląda bardzo przeciętnie, a Oscary to przecież Gala, która zobowiązuje! Mam nadzieję, że niebawem zobaczę ją w dużo lepszej stylizacji 🙂
Na pierwszym miejscu bezapelacyjnie i nieodwołalnie Nicole Kidman! To był świetny wybór- wszystkie elementy kreacji doskonale ze sobą korelują. Cudownie prezenowała się również Saoirse Ronan:) Taki eteryczny glamour idealnie podkreślił jej niesztampową urodę. Jennifer Lawerence to jakieś totalne nieporozumienie, strasznie mnie rozczarowała; na gali BAFTA genialna kreacja, wytworna prostota z futurystycznym pazurem, na Oscarach pospolita do bólu dziewczyna, jak na zwykłej imprezie. Reszta to już porażka na całej linni, chyba nie przypominam sobie równie nieudanych Oscarów. Oczywiście zwykle tylko jednostki robią wrażenie, nigdy nie olśniewa cała plejada, ale mogliby wyglądać przynajmniej relatywnie poprawnie. Na Salmę Hayek aż strach patrzeć, kicz do potęgi, Haley Bennet omotana sztuczną trawą i Emma Stone jak na wypad ze znajomymi. Generalnie nie była to uczta dla oczu, liczę na przyszły rok.
A ja kocham sukienkę Salmy 😀 Chyba się domyślacie dlaczego 😉 😛 Pasuje do jej temperamentu, a kolor to prawdziwy must have nadchodzącego sezonu 🙂 Posągowa Nicole wyglądała olśniewająco, Jennifer u mnie na plus, ale trwaka Haley Bennet to prawdziwa porażka, nie wiem jak Dior mógł jej to zrobić 😉
Emma Stone to chyba moje najgorsze rozczarowanie 🙁
Niestety, dla mnie też.
Mnie nie zachwyciły stylizację z tegorocznych Oscarów. Niewiele z nich było ładnych
Wydaje mi się, że było lepiej niż rok temu, ale fakt jest taki, że sama czekam na coś więcej 🙂
Nie wiem czy lubię takie totalnie cukierkowe kolory – a jeżeli już, to u kobiet o ciemniejszej karnacji. Pewnie z tego powodu zawsze ciągnie mnie w kierunku zdecydowanych kobaltów, czerwieni itd. Zgadzam się, że w tym roku nie było Oskarów sukienkowych 😉 . Pozdrawiam – kisses – Margot 🙂 )))